• Opublikował: kareel
    Dodano: [brak danych]

    Komentarze: 5

    Call of Duty: Modern Warfare 2 - recenzja
    Pierwsze Modern Warfare chyba na stale zapisało się w historii wszystkich FPS’ów. Gra nie miała może jakiejś wybitnej grafiki, nie porażała też specjalnie masą nowych rozwiązań, ale była chyba najbardziej filmowym tytułem jaki kiedykolwiek zawitał na nasze komputery. Wszystko przez niesamowite i widowiskowe misje oraz sposób przedstawiania całej historii. Zrezygnowano bowiem ze wszystkich cut-scenek, a każdą sytuację i wydarzenie obserwowaliśmy bezpośrednio z  pespektywy oczu naszego bohatera. A było co oglądać! Misje takie jak szturm antyterrorystów na miotany potężnymi falami statek w czasie sztormu, czy zadanie zakończone potężną eksplozją atomową, której skutki mogliśmy oglądać i dosłownie poczuć z naprawdę bliska na długo zapadły nam w pamięć…...
  • Opublikował: kareel
    Dodano: [brak danych]

    Komentarze: 1

    Bioshock 2 - recenzja
    Pierwszy Bioshock okazał się prawdziwym objawieniem wśród FPS’ów i tchnął nowe życie w ten nieco już skostniały gatunek. Mieliśmy bowiem dotychczas tytuły z dobrą grafiką, pozycje porywające grywalnością czy swoją fabułą oraz i takie, w których mogliśmy zachwycać się lokacjami. Twórcom Bioshocka udało się jednak połączyć to wszystko w jednej grze - zarówno świetną, wielowątkową fabułę, niesamowity klimat, sporą dawkę horroru, powalające graficznie lokacje jak i świetnego, naprawdę grywalnego FPS pełnego akcji. Największą zaletą tej pozycji było jednak samo Rapture – ogromne podwodne miasto utrzymane w stylu lat 50, które w marzeniach swego twórcy miało być rajem dla wszystkich wolnych ludzi, a okazało się ich najgorszym koszmarem...
  • Opublikował: kareel
    Dodano: [brak danych]

    Komentarze: 2

    Borderlands – recenzja
    Trzeba przyznać, że Borderlands miało naprawdę sporego pecha. Gra która w założeniach miała być połączeniem FPS z RPG trafiła na okres kiedy na rynek wchodziły właśnie takie  mega produkcje jak Dragon Age i Modern Warfare 2. I jak tu walczyć z taką konkurencją? Okazuje się jednak, że gdy zaznajomimy się bliżej z Borderlands, to bije ono na głowę prawie całą konkurencję! Czym jest jednak ten tytuł? Krótko mówiąc – Perfekcyjnym (z koniecznie Dużej litery) połączeniem świetnego i dynamicznego FPS z lekkim RPG w styli Diablo. To jednak nie wszystko! Akcja gry toczy się bowiem w świecie jakby żywcem wyjętym z filmów w stylu Mad Maxa i posiada naprawdę niezłą grafikę. Czego chcieć więcej? Niczego! Cała zabawa rozgrywa się w bliżej nie określonej przyszłości...
  • Opublikował: kareel
    Dodano: [brak danych]

    Brak komentarzy

    Call of Juarez: Więzy Krwi – recenzja
    Call of Juarez: Więzy Krwi, to FPS otwarcie nawiązujący do oryginalnego Call of Juarez, będący jednak nie sequelem tej gry, ale jej pełnoprawnym prequelem. Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy okazję przeżyć historię opowiedzianą na parę lat wcześniej niż ta, która wydarzyła się w jedynce… Zacznijmy jednak od początku – mamy rok 1864, trwa wojna secesyjna. Bracia McCall – Ray i Thomas uczestniczą w niej po stronie Konfederatów. Zabawa rozpoczyna się w okopach Georgii i ten etap gry można potraktować jako swoisty samouczek. Po krwawej przeprawie z wojskami Unii nasi bohaterowie odmawiają wykonania bezpośredniego rozkazu i stają się poszukiwanymi dezerterami. W dalszej części gry widzimy co się stało z rodzinnym majątkiem naszych przyjaciół i w końcu wyruszamy...
  • Opublikował: kareel
    Dodano: [brak danych]

    Komentarze: 2

    Książę powraca!
    Od  samego już włączenia gry widać, że zaskoczeń będzie tu bardzo dużo. Na pierwszy rzut oka idzie oczywiście grafika. Ma swój specyficzny styl, wszystko jest utrzymane w pastelowych kolorach, sprawia wrażenie jakby malowanego, czy papierowego. Dodaje to wszystkim lokacjom niepowtarzalnego klimatu, ale mimo wszystko jeżeli ktoś liczył na powalenie grafiką, to się może mocno rozczarować. Animacja postaci jest świetna, ale jednak całość wcale nie wygląda dużo lepiej od czasów poprzednich części serii. Jednak do rzeczy - naszego Księcia poznajmy w momencie gdy wędruje przez pustynię i zagubiony przypadkowo natrafia, a dokładniej mówiąc wpada, na uciekającą przed kimś Elikę. Owa (piękna a jakże!) dziewczyna od tego momentu staje się naszą nierozłączną towarzyszką....