Beta WoW: Cataclysm nadchodzi

Podobno to co widzimy na świetnych skądinąd trailerach zapowiadających ten nowy kontroler ma się nijak do rzeczywistości. David Cage twierdzi, iż był obecny na zamkniętym pokazie tego systemu i prezentuje się on raczej średnio i nie ma prawie nic wspólnego z tym czym tak zachwycamy się oglądając reklamy. Z jednej strony wiemy dobrze, że prawie zawsze to co widać na trailerach nie ma za wiele wspólnego z prawdą ale drugiej trzeba też pamiętać, że Pan Cage jest mimo wszystko zażartym wielbicielem PlayStation i być może nie mówi tego wszystkiego bez powodu… Najlepiej chyba poczekać do premiery Natala i przekonać się samemu… Tymczasem jedna z reklamach krytykowanym przez Davida Cage:

Brian Jarrard z Bungie zaprzecza wszystkim pogłoską mówiąc, że jest jeszcze stanowczo za wcześnie aby mówić o jakimś konkretnym nowym projekcie. Na razie wszystko jest dopiero w stadium dyskusji i tak zwanej burzy mózgów. Co jednak ciekawsze Bungie „nie skupia się na jednej technologii, tylko patrzy na te rozwiązania, które najbardziej będą odpowiadać ich wizji”. Jednym słowem doczekamy się najpewniej jakiejś multiplatformowej produkcji. Biedny Microsoft :-). Tymczasem filmik z wspomnianego wyżej Halo: Reach:  

Nie dziwi to zresztą specjalnie, bo opisywana seria jest jedną z najbardziej popularnych gier w Japonii, gdzie przebija nawet samo GTA. Wracając jednak do sprawy zapowiedzianej właśnie „piątki” – serwisy branżowe dotarły też do informacji z których wynika, iż podobno w grze sterowac będziemy zupełnie nowym bohaterem, chociaż w trakcie rozgrywki spotkamy też Kiryu Kazumę. Ile w tym wszystkim jest prawdy? Nie wiemy, ale pewnie niedługo pojawi się kolejen info na ten temat. Tymczasem zwiastun do Yakuza 3, która przed paroma dniami trafiłą do sklepów:  

Skąd mamy takie rewelacyjne informacje? Yoshinori Kitase, producent „trzynastki”, przyznał ostatnio w jednym z wywiadów, iż możliwa byłaby kontumacja stworzonej przez niego gry. Prace nad takim tytułem byłoby już bowiem bardzo proste – stworzony jest przecież silnik graficzny, istnieje całą mechanika gry i zespół mógłby teraz poświecić wyłącznie dalszemu rozbudowywaniu historii zaczętej w FF XIII. Ludzie na tak wysokich stanowiskach jak Pan  Kitase nie ujawniają zwykle bez przyczyny swoich „marzeń”, więc wypowiedź tą można traktować chyba jako nieoficjalną zapowiedź sequela do tego świetnego jRPG. Czyżby miała się potworzyć sytuacja, którą pamiętamy z dziesiątej części serii kiedy to po jej premierze wydano kontynuację nazwaną...

Wprawdzie z wypowiedzi przedstawiciela tej firmy, Marka Reiny, wynika, iż na razie żadna nowa gra nie jest w produkcji, to jednak sam Epic jest bardzo zainteresowany tematyką nowych kontrolerów. Na razie jednak studio to raczej tylko obserwuje sytuację i czeka na dalszy rozwój wypadków. Tym bardziej, że dowiedzieliśmy się przy okazji, że kilka innych zespołów pracuje już nad grami wykorzystującymi silnik stworzony przez tą firmę – Unreal Engine. Wydaje się więc, że jeżeli Move okaże się strzałem w dziesiątkę to szybko i Epic zdecyduje się stworzyć swoją własną grę opartą na tym rozwiązaniu – o doświadczenie będzie bowiem już bardzo łatwo. Trochę jednak sobie nie wyobrażamy grania w takie Gears of War używając „różdżek”, chociaż przykład...

Allan Brack, główny producent tej gry, w wywiadzie dla serwisu G4tv, opowiedział nam nieco o kulisach tej decyzji i wyjaśnił dlaczego Blizzard rozmyślnie rezygnuje z takiej masy potencjalnych graczy. Firma ta uznała po prostu, że cykl produkcji MMO jest po prostu zbyt długi i mogłoby się okazać, że nawet jeżeli udałoby się stworzyć konsolową wersję tego hitu, to w miedzy czasie na rynku pojawiłyby się już pewnie zupełnie nowe konsole. Jednym słowem, cała ta zabawa się po prostu nie opłaca. Dodatkowo Allan przyznał, iż praktycznie niemożliwe byłoby przerobienie samego interface gry, tworzonego przecież pod rozgrywkę na klawiaturze na coś w co grałoby się również przyjemnie i wygodnie na konsolowym padzie. Jednym słowem, wszystkie plotki na temat konsolowej wersji WoW można wrzucić...

Ubisoft wprawdzie nie skomentował swojej decyzji, ale dobrze poinformowane źródła twierdzą, iż opóźnienie ma związek z problemami z nowym systemem zabezpieczeń stosowanym przez tego wydawcę. Niedawno zresztą doszła do nas wiadomość, że już chwilę po premierze udało się złamać Silent Hunter 5 i Assassin's Creed II, nic więc dziwnego, że Ubisoft chce bardziej dopracować swoje słynne zabezpieczenia. Ciekawe tylko dlaczego my mamy za to płacić? I tak zresztą damy sobie głowę uciąć, że nawet dopracowane zabezpieczenia nie oprą się piratom dłużej niż przez kilka tygodni…. Tak czy inaczej zapraszamy do naszej zapowiedzi nowego PoP, oraz obejrzenia jedynego dostępnego na razie filmiku z gry:

Steve Caterson, główny producent serii, w jednym z wywiadów przyznał, iż po siedmiu latach pracy nad jednym i tym samym on i jego zespół są już zmęczeni i chętnie zabraliby się za coś nowego. Trudno jednak wierzyć, że Sony, wydawca gry, tak łatwo pozbędzie się jednej ze swoich najbardziej rozpoznawalnych gier. Z drugiej strony, jeżeli twórcy tak bardzo wzbraniają się przed tworzeniem kolejnej części, może jednak będzie firma ta musiała popuścić i pozwolić im stworzyć coś nowego. Tym bardziej, że przecież raczej na pewno będzie to znów wielki hit. Miejmy nadzieję, że nie skończy się to wszystko po prostu tym, że kolejną grę z naszej ukochanej serii zrobi po prostu zupełnie inne studio… Cóż zobaczymy! Czekamy na więcej informacji. A na razie...

Tak przynajmniej mówi Jason Vandenberghe, dyrektor kreatywny pracujący nad Red Steel 2. W końcu jednak studio zdecydowało, że nie będzie wprowadzać niepotrzebnego zamieszania i zostanie przy starym tytule. Duży wpływ na tę decyzję mieli podobno fani „jedynki”, których reakcji przestraszyli się chyba twórcy. Nam jednak się wydaje, że cała ta sprawa to tylko kolejna sprytna próba zwrócenia uwagi na nowe Red Steel. A jest na co ją zwracać, bo gra mimo, że przeznaczona na Wii prezentuje się dużo lepiej od wielu poważnych FPS na inne platformy. Zresztą zobaczcie sami:  

Takie wnioski można przynajmniej wysnuć słuchając Maxa Bulanda z Ubisoft. W jednym z ostatnich wywiadów Max otwarcie przyznał, że chętnie stworzyłby grę na Play Station i nie widzi żadnych przeszkód ani trudności w tworzeniu tytułów na tę platformę. Ba! Byłby podobno nawet „szczęśliwy” ze współpracy z Sony! Zwykle takich rzeczy nie mówi się bez powodu! Czyżby była to zapowiedź, że właśnie przyszłe gry z serii Splinter Cell będą już całkiem multiplatformowe? A może to tylko sprytne zagranie na Microsoft, aby ten podbił swoją ofertę chcąc utrzymać tę serie tylko dla siebie? Nie wiemy, ale sprawa wygląda bardzo ciekawie! Tymczasem filmik z Splinter Cell: Conviction, gry która trafi wyłączenie na platformy Microsoftu, czyli PC i Xboxa...