PayDay 2 wychodzi już za 2 dni. Dla tych, którzy nie pamiętają - PayDay to FPS, kontynuacja gry z 2011 roku.  Gracze są członkami gangu, a podstawową zasadą jest ścisła współpraca między wspólnikami. Zadaniem jest realizowaie zleceń, w wykonaniu których przeszkadza nam FBI, SWAT albo inni kryminaliści. Zadaniem może być napad, porwanie czy transport nielegalnych substancji. W każdej misji bierze udział max 4 graczy. Zlecenia zawsze trochę się od siebie różnią. Nie będziemy narzekać na nudę. Przeciwnicy też są znacznie trudniejsi niż w wersji z 2011 roku.     

Fani doczekają się zupełnie nowego EverQuest, który zaskoczy świeżymi pomysłami i sposobem wykorzystanie nowych technologii. EverQuest Next ma ambicję wejścia na nowy, wyższy poziom gier MMORPG. Najciekawszą rzeczą jest to, że gracz będzie miał bardzo duży wpływa na otoczenie. Będzie je kształtował. Gracz będzie mógł zniszczyć każdy element otoczenia. I mimo że unicestwione elementy będą się powoli odtwarzać, to nie można zaprzeczyć, że ta opcja pozwoli na duże manewry taktyczne. Będą się zmieniać miasta, władcy, "życie" otrzyma swój własny, bardzo realistyczny bieg. Ważne będą też nasze interakcje z innymi postaciami gry. Nie jest wciąż znana data premiery, ale można juz zarejestrowac się na wersję beta.

Electronic Arts ogłosiło informację w czasie spotkania z akcjonariuszami firmy. Gracze, którzy z niecierpliwością czekają na kontynuację serii, muszą uzbroić się w cierpliwość na następne 2 lata. Blake Jorgensen z EA oznajmił, że tym razem w całości skupiają się na Battlefront. Ogromny sukces gry zobowiązuje. Gra ma być wykonana perfekcyjnie, a jej premiera pokryje się z premierą siódmej części sagi Gwiezdnych Wojen. EA ma w planach całą generację tytułów, która miałyby być osadzone w świecie Star Wars. Firma, wspólnie z Waltem Disneyem i Lucas Films pracuje nad projektem grupy gier na konsole i urządzenia mobilne. Nad Star Wars: Battlefront pracuje szwedzka firma DICE.     źródło: vg247 ...

Undead Lab obwieściło, że ich State od Decay – hit na Xbox 360 – jeszcze w tym roku pojawi się na PC. Początkowo na platformie Steam w ramach Early Access. Konieczne będzie podłączenie pada, ale pojawi się też wsparcie dla myszy i klawiatury. Możemy liczyć na lepszą grafikę, teksturę o wyższej rozdzielczości i więcej klatek animacji. Poradzono sobie więc ze wszystkim, co uwierało w wersji na Xbox. Twórcy nie planują udostępniania narzędzi do modyfikacji, ale nie będę mieli nic przeciwko ingerencji użytkowników w pliki gry. Jak to wszystko będzie wyglądało? Krótko mówiąc – tworzysz własną społeczność, walczysz o przetrwanie, a kiedy wyczerpiesz wszystkie zasoby w okolicy – przenosisz się do innego...

Powód tej decyzji jest bardzo prosty. Otóż do kin już niebawem wchodzi filmowa adaptacja przygód naszego Księcia. Chłopcy z Ubisoftu nie mogli zmarnować takiej okazji do zarobienia dodatkowego grosiwa i postanowili na chwilę powrócić do starej historii, tak aby nowa gra była bardziej zgodna z tym co zobaczymy w multipleksach. Ta decyzja to jednak nie tylko powrót do starego bohatera, którego dobrze pamiętamy z chociażby „The Sands of Time” czy „Warriorh Withinh”, ale to także powrót do starego stylu graficznego. Jednym słowem koniec z celshadingiem i oprawą stylizowaną na kreskówkową! Teraz wszystko znów ma wyglądać maksymalnie realistycznie. I trzeba tutaj uwierzyć twórcom na słowo, bowiem silnik...

Jak może pamiętamy, wersja podstawowa kończy się gdy (uwaga spoiler! nie czytajcie jeżeli nie przyszliście jeszcze jedynki) nasz Szary Strażnik pokonuje w końcu Mroczne Pomioty i zabija arcydemona pod postacią ogromnego smoka. W zależności od naszych wcześniejszych wyborów, zabawa kończy się albo bohaterską śmiercią naszego podopiecznego, albo… No nie ważne, faktem jest że Pomioty zostały w końcu pokonane i wszyscy żyli długo i szczęśliwie. Okazuje się, że jednak nie koniecznie... Okazuje się bowiem, że mimo zabicia wielkiego smoka, Pomioty osłabły tylko chwilowo i dalej zagrażają światu, który mimo naszej Viktorii ciągle stoi na granicy zagłady. W Dragon Age: Początek: Przebudzenie naszym głównym zadaniem ma być odbudowanie Zakonu i wybranie się ponownie do...

Gothic 4: Arcania (a właściwie Arcania: A Gothic Tale, bo taki jest prawidłowy tytuł gry) to pozycja, na którą z pewnością czeka wielu graczy. Z drugiej strony chyba wszyscy boimy się czy z tego słynnego cyklu nie został już tylko sam pusty tytuł.  Ostatnim czasie zmieniło się bowiem prawie wszystko – począwszy od samych twórców (Piranha Bytes stworzyła przecież Risen, duchowego następcę serii, a nowego Gothica tworzy zupełnie nowa grupa ludzi) aż do zupełne nowego bohatera ! Tak, tak nie przesłyszeliście się - w czwartej części naszej ukochanej gry znajdziemy całkowicie nowego bohatera. Co więcej – wszystko wskazuje na to, iż Bezimienny, znany z poprzednich Gothiców będzie tutaj naszym głównym wrogiem. Cała historia w Gothic IV zaczyna...

„Nasza produkcja jest tak brutalna, jak chcą tego gracze. Można ją przejść przecież nie raniąc żadnej osoby, nawet muchy” – są to słowa samego Vincea Desiego, jednego z twórców gry. W sumie nie ma co ukrywać, że facet mówi prawdę. Pokażcie mi jednak gracza, który przeszedł Postala 2 za pierwszym razem, nie raniąc żadnej osoby… Jeżeli ktoś takowy rzeczywiście istnieje, to… bez kitu! Zamknąłbym go w wariatkowie! W tej grze, aby być grzecznym „Dude” trzeba było wykazać się naprawdę anielską cierpliwością i dość szybkim sprintem. W Postal 2 mieliśmy przecież ciągle misje typu: „Idź do sklepu kupić mleko”, albo „Zapłać rachunek w Banku”. Z pozoru wyglądało, to prosto, jednak szlag człowieka mógł...

W tym roku, za sprawą Raven Software, biblioteka tytułów z mutantami w roli głównej zostanie wzbogacona o kolejną pozycję. Twórcy dwóch części X-Men Legends oraz Marvel: Ultimate Alliance przygotowują dla nas produkcję skupiającą się w całości na najsławniejszym Rosomaku świata. Jeśli ktoś nie kojarzy tego jegomościa, to przypominam, że to ten mutant wyposażony w wysuwane z dłoni ostrza, które na przestrzeni lat stały się prawdziwą zmorą dla wszystkich jego przeciwników. Najsłynniejszy zabijaka w uniwersum Marvela idealnie wpisuje się w kanon popularnych obecnie bohaterów popkultury - Postaci pozytywnych, ale zarazem niejednoznacznych, cyników łamiących ogólnie przyjęte normy i przepisy, postępujących wedle swojego własnego systemu...