-
Tytuł gry:
Gothic 3
-
Gatunek:
RPG , Zręcznościowe
-
Platformy:
- PC
Wiecie jak to jest z sequelami znanych hitów. Ich twórcy zazwyczaj dają w nich to samo, co wcześniej tylko w większych ilościach. Działanie takiej zasady można dostrzec choćby po serii Gothic. W jedynce uganialiśmy się za orkami po Kolonii Górniczej. W dwójce była to już cała (prawie) wyspa, która została powiększona o nowe obszary w dodatku Noc Kruka. W Gotic 3 zaś mamy do zwiedzenia jeden spory i zróżnicowany kontynent, który stanowi obszar około czterokrotnie większy niż to, co mogliśmy podziwiać w Gothic 2: Noc Kruka.
Pamiętacie może naszych "przyjaciół" z poprzednich części - orków? Po zejściu na stały ląd dowiadujemy się, że ludzie przegrali wojnę z nimi i jedynym miastem, które nie znalazło się pod okupacją jest (otoczona przez magiczną barierę) stolica królestwa Myrthany. Ludzie, którzy zdecydowali się dalej stawiać opór najeźdźcy, musieli zejść do podziemia (często dosłownie) i toczyć walkę o zdecydowanie partyzanckim charakterze. Po rozpoczęciu gry możemy im pomóc w walce o wolność lub przeciwnie, zyskać względy u orków poprzez tłumienie wszelkiego oporu. Możemy też przystać do żyjących na pustyni asasynów. Tak czy inaczej, ostateczny wybór należy do nas.
Jak zwykle w grze z serii Gothic, przyjdzie nam wcielić się w postać Bezimiennego. I choć wyglądu jego nie możemy zmienić ani o krztynę, to jest to zrekompensowane przez rozbudowany system rozwoju. Dzięki temu możemy stworzyć Bezimiennego-maga, Bezimiennego-wojownika i et cetera. W celu zdobycia punktów doświadczenia - niezbędnych w rozwijaniu różnorakich umiejętności - możemy walczyć lub/i wykonać któreś zadanie z listy liczącej około 600 questów.
Warto powiedzieć, że świat gry jest ogromny (o tym już chyba wspominałem :) ), zróżnicowany klimatyczno-krajobrazowo, żyje rytmem dobowym (dzień i noc) i jest bogaty w faunę i florę. W dodatku świat ten urzeka gracza pod względem wizualnym (jest tu parę świetnych miejsc na założenie hotelu 5-gwiazdkowego), a i od strony dźwięku nie da się raczej grze nic zarzucić.
Pamiętacie może naszych "przyjaciół" z poprzednich części - orków? Po zejściu na stały ląd dowiadujemy się, że ludzie przegrali wojnę z nimi i jedynym miastem, które nie znalazło się pod okupacją jest (otoczona przez magiczną barierę) stolica królestwa Myrthany. Ludzie, którzy zdecydowali się dalej stawiać opór najeźdźcy, musieli zejść do podziemia (często dosłownie) i toczyć walkę o zdecydowanie partyzanckim charakterze. Po rozpoczęciu gry możemy im pomóc w walce o wolność lub przeciwnie, zyskać względy u orków poprzez tłumienie wszelkiego oporu. Możemy też przystać do żyjących na pustyni asasynów. Tak czy inaczej, ostateczny wybór należy do nas.
Jak zwykle w grze z serii Gothic, przyjdzie nam wcielić się w postać Bezimiennego. I choć wyglądu jego nie możemy zmienić ani o krztynę, to jest to zrekompensowane przez rozbudowany system rozwoju. Dzięki temu możemy stworzyć Bezimiennego-maga, Bezimiennego-wojownika i et cetera. W celu zdobycia punktów doświadczenia - niezbędnych w rozwijaniu różnorakich umiejętności - możemy walczyć lub/i wykonać któreś zadanie z listy liczącej około 600 questów.
Warto powiedzieć, że świat gry jest ogromny (o tym już chyba wspominałem :) ), zróżnicowany klimatyczno-krajobrazowo, żyje rytmem dobowym (dzień i noc) i jest bogaty w faunę i florę. W dodatku świat ten urzeka gracza pod względem wizualnym (jest tu parę świetnych miejsc na założenie hotelu 5-gwiazdkowego), a i od strony dźwięku nie da się raczej grze nic zarzucić.
Zobacz też!
Komentarze