Skąd jednak takie wnioski? Okazuje się (przynajmniej wedle zapewnień ze strony Microsoftu), iż większość nowo wydawanych gier na Xboxa możne być bardzo łatwo przystosowana do obsługi Projektu Natal. Podobno wystarczy tylko mała łatka, którą da się zrobić dosłownie „na kolanie”. Co więcej nasze źródła twierdzą, iż wujek Bill chce wypuścić Natala jeszcze w tym roku, dokładniej na gwiazdkę, tak aby dało się go od razu używać w kilku nadchodzących hitach mających premierę właśnie pod koniec roku.
Chociaż sam pomysł sterowania w grach własnym ciałem, bez użycia specjalnych kontrolerów, wydaje się być znakomity, to jednak boimy się, aby zbytnie przyspieszanie premiery nie wpłynęło źle na końcowy produkt. Lepiej poczekać trochę dłużej, ale za to dostać coś gruntowanie dopracowanego przetestowanego. Nie sadzicie? Tym bardziej, że jakoś trudno uwierzyć w magiczne „łatki”, zmieniające zwykłą grę w tytuł idealny do zabawy z Natalem.. Chociaż może nie przesądzajmy z góry…
Chociaż sam pomysł sterowania w grach własnym ciałem, bez użycia specjalnych kontrolerów, wydaje się być znakomity, to jednak boimy się, aby zbytnie przyspieszanie premiery nie wpłynęło źle na końcowy produkt. Lepiej poczekać trochę dłużej, ale za to dostać coś gruntowanie dopracowanego przetestowanego. Nie sadzicie? Tym bardziej, że jakoś trudno uwierzyć w magiczne „łatki”, zmieniające zwykłą grę w tytuł idealny do zabawy z Natalem.. Chociaż może nie przesądzajmy z góry…
Komentarze
Brak komentarzy!
Zostań pierwszą osobą, która doda komentarz.