Gothic 4: Arcania (a właściwie Arcania: A Gothic Tale, bo taki jest prawidłowy tytuł gry) to pozycja, na którą z pewnością czeka wielu graczy. Z drugiej strony chyba wszyscy boimy się czy z tego słynnego cyklu nie został już tylko sam pusty tytuł. Ostatnim czasie zmieniło się bowiem prawie wszystko – począwszy od samych twórców (Piranha Bytes stworzyła przecież Risen, duchowego następcę serii, a nowego Gothica tworzy zupełnie nowa grupa ludzi) aż do zupełne nowego bohatera !
Tak, tak nie przesłyszeliście się - w czwartej części naszej ukochanej gry znajdziemy całkowicie nowego bohatera. Co więcej – wszystko wskazuje na to, iż Bezimienny, znany z poprzednich Gothiców będzie tutaj naszym głównym wrogiem. Cała historia w Gothic IV zaczyna się bowiem gdy pewien młody rybak wraca do swojej rodzinnej wioski i zostaje ją zniszczoną przez żądnych krwi żołnierzy króla Robara III, czyli właśnie Bezimiennego, którego pamiętamy z ostatnich gier spod tego znaku. Jak łatwo się chyba domyśleć, nasz nowy bohater wyrusza w szeroki świat w poszukiwaniu zemsty. Szybko okazuje się jednak, że na cały świat czyha potężne prastare zło, a król został opętany przez moce silniejsze nawet od samych bogów!
Tak, tak nie przesłyszeliście się - w czwartej części naszej ukochanej gry znajdziemy całkowicie nowego bohatera. Co więcej – wszystko wskazuje na to, iż Bezimienny, znany z poprzednich Gothiców będzie tutaj naszym głównym wrogiem. Cała historia w Gothic IV zaczyna się bowiem gdy pewien młody rybak wraca do swojej rodzinnej wioski i zostaje ją zniszczoną przez żądnych krwi żołnierzy króla Robara III, czyli właśnie Bezimiennego, którego pamiętamy z ostatnich gier spod tego znaku. Jak łatwo się chyba domyśleć, nasz nowy bohater wyrusza w szeroki świat w poszukiwaniu zemsty. Szybko okazuje się jednak, że na cały świat czyha potężne prastare zło, a król został opętany przez moce silniejsze nawet od samych bogów!
Nie bójcie się jednak – twórcy gry obiecują, że mimo tych wszystkich zmian dalej będziemy mieli do czynienia z grą osadzoną w tak dobrze znam znanych realiach. Od ostatniej części naszych przygód minęło bowiem ledwie dziesięć lat a podczas naszych podroży spotkamy znów masę znanych i lubianych postaci. Po drodze napotkać będzie można znów Miltena, Gorna czy starego, dobrego Lee! Z niektórymi z nich będziemy mogli się znów zaprzyjaźnić a z innymi przyjdzie nam jednak walczyć. Sam świat, który przyjdzie nam eksplorować w Gothic IV to jednak zupełnie nowa, nieznana dotąd wyspa leżąca daleko na południu, która o dziwo ustępować ma swymi rozmiarami światu znanemu z „trójki”. Dzięki mniejszemu obszarowi całość będzie znacznie bardziej napakowana akcją i interesującymi miejscami. Koniec z łażeniem bez celu – tutaj dosłownie co chwilę znajdziemy coś ciekawego. Twórcy zdecydowali się także na rezygnację z losowo generowanych lasów, w których każde drzewo wygląda prawie tak samo. W Gothic 4 każdy kawałek ziemi jest tworzony bezpośrednio przez grafików i ozdabiany unikalnymi elementami, różnymi kwiatami, kępami trawy, kamieniami czy innymi detalami. Dzięki temu wszystkie miejsca, które będziemy odwiedzać w czasie naszych przygód będą wyglądać naprawdę niesamowicie i mają nas non stop zaskakiwać swoją szczegółowością.
Sama bowiem grafika to tutaj jakość sama w sobie; wystarczy zresztą spojrzeć na udostępnione filmiki czy screeny obrazujące możliwości silnika graficznego. Piękne szczegółowe tekstury, ogromny zasięg widzenia, realistyczne cienie czy roślinność wyjęta niczym z filmu przyrodniczego... Gra po prostu zapowiada się przepięknie. Do tego dochodzą też świetne zjawiska atmosferyczne, łącznie z takimi bajerami jak uginające się drzewa podczas deszczu czy powstające kałuże! Cechą szczególną serii były zawsze żyjące miasta – tutaj też ma być podobnie, ale wszystko ma być jeszcze bardziej realistyczne. Nie zapomniano nawet o takich detalach jak postaci chowające się przed deszczem pod najbliższy dach!
Nie samą grafiką jednak człowiek żyje. Sama rozgrywka jest oparta o ten sam sprawdzony już wielokrotnie mechanizm z poprzednich części cyklu. Znów zaczynamy zabawę jako obdarty mięczak walczący kijem a kończymy jako potężny odziany w stal heros. Sam system umiejętności i rozwoju postaci ma pozostać tutaj prawie taki sam jak kiedyś, chociaż dodanych ma zostać kilka nowych zdolności. Nie oficjalnie mówi się o np. umiejętności pozwalającej się nam wspinać na drzewa czy mury budynków! Znacznie ciekawiej jednak brzmią obietnice rozwinięcia systemu dialogów w grze. W końcu będzie można naprawdę porozmawiać z napotkanymi osobami i wybrać w jaki sposób chcemy to robić. Czasami wybór odpowiedniej opcji będzie zmieniał zupełnie nastawienie postaci do naszego herosa. Pojawić się ma tez możliwość przekonywania ludzi do naszej racji, czy nawet okłamywania rozmówców (czyżby powiązane miało to być właśnie z nowymi umiejętnościami?). Wróci też sztywny podział na obozy znany z pierwszych dwóch części cyklu. Ujawniono na razie, że będzie można się przyłączyć do tajemniczej sekty, do gildii myśliwych oraz podróżników i oczywiście uwielbianych przez wszystkich paladynów. W grze pojawić się ma też kilka pobocznych organizacji, z którymi będzie można współpracować i wykonywać drobne zadania, za które otrzymamy oczywiście cenne punkty doświadczenia.
Nie samą grafiką jednak człowiek żyje. Sama rozgrywka jest oparta o ten sam sprawdzony już wielokrotnie mechanizm z poprzednich części cyklu. Znów zaczynamy zabawę jako obdarty mięczak walczący kijem a kończymy jako potężny odziany w stal heros. Sam system umiejętności i rozwoju postaci ma pozostać tutaj prawie taki sam jak kiedyś, chociaż dodanych ma zostać kilka nowych zdolności. Nie oficjalnie mówi się o np. umiejętności pozwalającej się nam wspinać na drzewa czy mury budynków! Znacznie ciekawiej jednak brzmią obietnice rozwinięcia systemu dialogów w grze. W końcu będzie można naprawdę porozmawiać z napotkanymi osobami i wybrać w jaki sposób chcemy to robić. Czasami wybór odpowiedniej opcji będzie zmieniał zupełnie nastawienie postaci do naszego herosa. Pojawić się ma tez możliwość przekonywania ludzi do naszej racji, czy nawet okłamywania rozmówców (czyżby powiązane miało to być właśnie z nowymi umiejętnościami?). Wróci też sztywny podział na obozy znany z pierwszych dwóch części cyklu. Ujawniono na razie, że będzie można się przyłączyć do tajemniczej sekty, do gildii myśliwych oraz podróżników i oczywiście uwielbianych przez wszystkich paladynów. W grze pojawić się ma też kilka pobocznych organizacji, z którymi będzie można współpracować i wykonywać drobne zadania, za które otrzymamy oczywiście cenne punkty doświadczenia.
Od zawsze w serii Gothic najważniejsza była walka, na szczęście samo sterowanie ma się praktycznie nie zmienić i wszyscy przyzwyczajeni do układu klawiszy z poprzednich części i tutaj dadzą sobie doskonale radę. Pewne zmiany przejdzie jednak sam ekwipunek – po pierwsze będzie go więcej i znajdziemy wyraźny podział na miecze czy topory. Po drugie każdą bronią ma się teraz walczyć nieco inaczej, a po trzecie i chyba najważniejsze – ekwipunek będzie mógł ulec zniszczeniu! Jeżeli będziemy na przykład za często blokować ciosy tarczą, to ta w końcu pęknie i będzie nadawała się tylko do wyrzucenia! Miejmy jednak nadzieję, że nie skończy się to jak w Fallout 3, gdzie połowa gry schodziła nam na ciągłym reperowaniu broni… Sporą zmianą w systemie walki ma być też system, który ma dokładnie obrazować siłę naszych ciosów. Gdy trafimy naszego oponenta nieco silnej, to dokładnie zobaczymy na jego zbroi ślad po uderzeniu, a wróg przez chwile będzie oszołomiony. Mówi się też o systemie trafień krytycznych i możliwości celowania w różne części ciała! Brzmi to wszystko naprawdę kapitalnie, miejmy jednak nadzieję, że te wszystkie zmiany nie zabiją grywalności i nie skomplikują za bardzo zabawy.
Sam Gothic 4 trafi do sklepów już niedługo – kiedy jednak dokładnie? Ciale nie wiadomo, a premiera jest przekłądana co chwilę na coraz dalsze terminy! Miejmy nadzieję, że twórcy dotrzymają słowa i tym razem do rak dostaniemy naprawdę udaną i co ważniejsze dopracowaną, pozbawioną błędów grę! Arcania trafi zarówno na PC jak i na PS3 oraz Xboxa 360.
Komentarze