Pre-orderowcy mogli zapoznawać się z Star Wars: The Old Republic już od 13 grudnia, czyli aż siedem dni przed oficjalną premierą MMO. Niestety w zamian za wczesny dostęp do gry musieli zapłacić czekaniem w kolejkach na wejście na serwer. W zależności od wybranego serwera, trzeba było się uzbroić w cierpliwość na kilka minut lub nawet ponad godzinę.
"Jak wiecie, jest wielu ludzi, którzy chcą zagrać w grę
już teraz i chcemy się upewnić, że mają sporo osób do zabawy.
Utrzymanie równowagi pomiędzy tym, a wyznaczeniem momentu uruchomienia
nowych serwerów do zmniejszenia wielkości kolejek, jest cześciowo sztuką
i częściowo nauką. Z jednej strony nie chcemy by ludzie musieli czekać
zbyt długo - z drugiej, chcemy upewnić się, że ludzie mają dynamiczną
zaangażowaną społeczność, z którą mogą grać długo po starcie,"
powiedział producent wykonawczy BioWare, Jeff Hickman.
Komentarze