Głównym bohaterem gry ma być doświadczony i poorany bliznami, weteran służący w Studies and Observation Group, części armii USA zajmującej się operacjami specjalnymi. Frank Barnes, bo tak nazywa się ten człowiek jest typowym cynikiem uwielbiającym dożerać reszcie oddziału. W grupie znajdziemy bowiem jeszcze Hudsona, ogromnego mięśniaka czy piękną Ivanovą, uciekinierkę z Rosji, która dopiero musi zdobyć zaufanie reszty grupy. Wygląda to wszystko bardzo ciekawie i nawet jeżeli wszystkie te wątki nie zostaną bardziej rozwinięte, to i tak będzie chyba lepiej niż w poprzednich częściach gry, gdzie w zasadzie wszyscy towarzysze broni byli tak naprawdę tylko kawałkami chodzących tekstur. Teraz gracze mają naprawdę polubić swoich wirtualnych kompanów i wręcz przywiązać się do nich… Aby się jednak przekonać jak będzie z tym naprawdę, musimy poczekać do końca tego roku, kiedy to nowe CoD trafi na półki sklepowe.
Tymczasem, dla zabicia czasu, jedna z misji z ostatniego, nie licząc MW 2, Call of Duty:
Tymczasem, dla zabicia czasu, jedna z misji z ostatniego, nie licząc MW 2, Call of Duty:
Komentarze
Brak komentarzy!
Zostań pierwszą osobą, która doda komentarz.