Demigod jest specyficznym połączeniem typowego action RPG ze strategią. Mamy tu wprawdzie prostą, ale jednocześnie dosyć nietypową fabułę - wcielamy się bowiem w potężną istotę, w krwi której płynie boska krew. Zbieramy swoich wyznawców i ruszamy na podbój świata. Oczywiście na drodze staje nam szereg innych bytów, które wcale nie ustępują silą naszemu.
W grze dostępnych będzie osiem typów postaci; wybór danej jest równoważny z wyborem jednej z kilku nacji, którymi później pokieruje nasz Demigod. Dodatkowo bohaterowie są podzielni na dwie kategorie: zabójców i generałów. Gdy wybierzemy tą drugą, gra przypominać będzie właśnie typową strategię, gdzie dowodzimy na polu bitwy oddziałami swoich popleczników; czasami trafi się też okazja do zbudowania różnych struktur. Jeżeli zdecydujemy się jednak na zabójcę, to sami uczestniczymy w walce! Tak czy inaczej, z każdym wykonanym zadaniem, wygraną bitwą, zdobywamy cenne punkty doświadczenia, które można przeznaczyć na rozwój swojej postaci.
Wszystko wskazuje na to, że Demigod będzie jedną z najbardziej widowiskowych gier, jakie kiedykolwiek zawitały na nasze monitory. Wszystko jest tutaj tworzone z ogromnym rozmachem, a grafika wygląda świetnie i dosłownie bije po oczach. Zresztą chyba w żadnej grze nie mieliśmy jeszcze okazji kierować kolosem wielkości góry, który wielkim młotem dosłownie wprasowuje w ziemię całe odziały wroga. Umiejętności jest tutaj zresztą bardzo dużo, bowiem gra - mimo otoczki strategicznej - jest jednak najbardziej nastawiona właśnie na walkę. W trakcie bitwy można używać różnych zdolności, rzucać szereg zaklęć, możliwe są nawet skomplikowane kombosy. Co ciekawsze, każda postać dysponuje unikalnym wachlarzem specjalnych zdolności.
Dla przykładu: wybierając wielkiego, pancernego wojownika mamy do dyspozycji takie rzeczy, jak ogłuszanie przeciwników, możliwość pożarcia danej jednostki w celu zregenerowania życia (!) czy potężny, długo ładujący się cios, rozrzucający na boki wszystkich w pobliżu. Jeżeli natomiast wybierzemy maga, to nie będziemy mieli tak dużej siły, ale za to nasze obszarowe zaklęcia typu deszczu meteorytów sprawdza się w walce wcale nie gorzej. Jednym słowem - będzie się działo! Oj będzie! Zresztą zobaczcie nasz filmik, na którym widać rozgrywkę na jednej z aren w beta wersji gry.
Sama warstwa strategiczna została uproszczona do niezbędnego minimum. Budujemy prostą bazę, która umożliwia przyzwanie różnych jednostek, i zdobywamy kluczowe punkty na mapie. Ich utrzymanie gwarantuje nieustanny przypływ gotówki, za którą można chociażby zregenerować swoją postać, albo przyzwać do armii kilka nowych jednostek. Przypomina Wam to coś? Tak, wszystko wygląda na to, że Demigod będzie swoistym Company of Heroses w świecie fantasy. Niektóre potężniejsze zaklęcia wymagają też uzbierania pewnej ilości złota. Samo jednak umiejętne prowadzenie armii to tutaj tylko połowa drogi do sukcesu. Drugą jest odpowiednie używanie swoich nadnaturalnych zdolności. Niektóre z nich mogą w jedną chwilę przeważyć szalę zwycięstwa na naszą stronę, albo wprost odwrotnie… Twórcy zapowiadają też, że każdym Demigodem będzie grało się zupełnie inaczej i będzie on wymagać diametralnie innego podejścia dorozgrywki.
Prawdziwe kły gra ma pokazywać jednak dopiero w trybie multi, z myślą, o którym jest zresztą przygotowywana. Na mapach będzie się mogło spotkać aż dziecięciu półbogów, toczących ze sobą mordercze walki. Brzmi ciekawie i to bardzo! Nie sądzicie? Zresztą nawet kampania single player przypomina szereg meczów znanych z innych gier sieciowych. Aby przejść grę w trybie jednego gracza, musimy po prostu pokonać kilkunastu wrogów na specjalnych "arenach". Te ostatnie są naprawdę fajnie zrobione i bardzo pomysłowe. Niestety nie wiemy jeszcze, ile map dostaniemy do dyspozycji.
Z samą oceną poczekajmy jednakże do lutego. W tej chwili pomysły twórców (zresztą doświadczonych, bo pracujących w Gas Powered Games) zapowiadają się rewelacyjnie. Przyznam, że sam się mocno napaliłem na Demigoda. Oby tylko nie czekało nas rozczarowanie!
Komentarze
Brak komentarzy!
Zostań pierwszą osobą, która doda komentarz.