Jak może pamiętamy, wersja podstawowa kończy się gdy (uwaga spoiler! nie czytajcie jeżeli nie przyszliście jeszcze jedynki) nasz Szary Strażnik pokonuje w końcu Mroczne Pomioty i zabija arcydemona pod postacią ogromnego smoka. W zależności od naszych wcześniejszych wyborów, zabawa kończy się albo bohaterską śmiercią naszego podopiecznego, albo… No nie ważne, faktem jest że Pomioty zostały w końcu pokonane i wszyscy żyli długo i szczęśliwie. Okazuje się, że jednak nie koniecznie...
Okazuje się bowiem, że mimo zabicia wielkiego smoka, Pomioty osłabły tylko chwilowo i dalej zagrażają światu, który mimo naszej Viktorii ciągle stoi na granicy zagłady. W Dragon Age: Początek: Przebudzenie naszym głównym zadaniem ma być odbudowanie Zakonu i wybranie się ponownie do ogromnych podziemi, na Głębokie Ścieżki, a dokładniej do mitycznego Amarantu w poszukiwaniu tajemniczego Architekta. Kim on jest? Na czym polega nowe zagrożenie? Tego niestety nie wiemy, chociaż może to i dobrze, bo twórcy obiecują, iż tym razem fabuła dodatku będzie znacznie mniej sztampowa i przewidywalna niż to miało miejsce w podstawce.
Jak już powiedzieliśmy, jedno z możliwych zakończeń fabularnych oryginalnego Dragon Age opisywało śmierć naszego bohatera. Dlatego w grze pojawi się możliwość kontynuowania rozgrywki także jako zupełnie nowa postać, a mianowicie wcielania się w jednego z nowych strażników, którzy przybyli z Olrais. Niestety nie potwierdziły się plotki mówiące, że będzie można przejść całą grę od początku tę właśnie postacią. Będzie ona bowiem dostępna tylko dla tych, którzy przeszli już wersję podstawową, w której nie znajdziemy zresztą praktycznie żądnych zmian w stosunku do oryginału. Cały opisywany dodatek to bowiem w zasadzie tylko jedna dodatkowa przygoda. Sama gra nie jest w żaden sposób modyfikowana, nie ma więc raczej co nastawiać się na jakieś nowe klasy czy umiejętności… Jedynym wyjątkiem ma być pojawienie się opcji umożliwiającej nam restart zdolności naszych bohaterów, dzięki czemu nawet gdy stworzyliśmy wcześniej złą postać, będziemy mieli teraz możliwość cofnięcia tego i stworzenia od nowa idealnego już i naprawdę wymarzonego bohatera.
W czasie podróży do Amarantu towarzyszyć ma nam kilku starych znajomych oraz pięciu zupełnie nowych bohaterów, których będzie można dołączyć do ekipy. Na razie nie wiemy o nich za dużo, oprócz tego, że jednym z nich będzie mag degenerat Anders oraz druidka Vellana. O nowym wątku miłosnym na razie ani słychu :-) Wszystkie nowe postacie mają być podobno też znacznie ciekawsze niż te z wersji podstawowej. Miejmy nadzieję, że to nie tylko czcze przechwałki chłopaków z Bioware!
Nowa przygoda jest oczywiście przeznaczona dla raczej wysoko poziomowych postaci, które osiągnęły co najmniej 17 poziom doświadczenia. Nic więc dziwnego, że na naszej drodze spotkamy dużo silniejszych wrogów niż w podstawce. Walczyć przyjdzie nam chociażby z nieumarłym, widmowym smokiem czy piekielnym ognistym golemem. Wszyscy wrogowie mają być także bardziej inteligentni niż kiedyś a każda walka będzie podobno małym wyzwaniem.
Sam dodatek trafi w nasze ręce już 16 marca, a rozszerzenie, podobnie jak zresztą oryginalna wersja, przeznaczone jest zarówno na PC jak i na konsole nowej generacji. Twórcy obiecują, że na ukończenie nowej przygody poświecić będziemy musieli co najmniej 12 godzin. Trochę mało, tym bardziej, że cena naprawdę wygórowana. Posiadacze PC zapłacą bowiem aż 89,90 zł a konsolowy jeszcze więcej -139.90zł. Naprawdę dużo jak za tak krótką produkcję!
Komentarze