Skąd ten cały przydługi wstęp? Wszystko to napisałem w celu, aby jak najlepiej Wam oddać ten chory styl rozgrywki, z którego tak zasłynął Postal. A w części trzeciej wszystko ma wyglądać dokładnie tak samo!
Tak czy siak, tą (nie)sprowokowaną przemoc będziemy uprawiać w zupełnie nowym mieście, nazwanym Catharsis . Nic w tym zresztą dziwne, mając na uwadze, to co się stało z poprzednią mieściną. Twórcy gry, Running With Scissors, obiecują, że dostaniemy jeszcze większy i bardziej otwarty świat, w którym spotkamy ponad setkę NPCów. Właśnie, jeśli chodzi o głównego bohatera, to tu w tej sprawie nic nie mogło się zmienić - ponownie wcielimy się w bezimiennego Postal Dude’a. Jeśli chodzi zaś o postacie niezależne, to może być naprawdę ciekawie. Na dzień dzisiejszy wiemy, że w procesie tworzenia postaci drugoplanowych wzięło udział klika gwiazd kina porno i króliczków Playboya, wśród których jest na przykład piękna Jennifer Walcoot. Swój udział zapowiedział również sam Uwe Boll, reżyser, który dokonał wielu, beznadziejnych ekranizacji gier… między innymi również, żałosnego Postala. Będzie kogo szatkować!
Trzeba od razu zauważyć, iż twórcy gry dysponują całkiem porządnym silniczkiem – Source, który pozwala nieźle wymodelować wszystkie krągłości gwiazd i co ważniejsze… sylwetkę bohatera gry, którą przyjdzie nam obserwowaćczęściej niż to miało miejsce w poprzedniej części… Pierwsze co się rzuca się nam tutaj w oczy - oglądając krótki gameplay z nowego Postala – to, to, że akcje obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby. Jest to w swoim rodzaju, taki ukłon w kierunku GTA, którego nowy Postal nieco przypomina. Pomijając bowiem samą mechanikę gry, otwarte miasto i tą kamerę, Posti będzie miał możliwość podjęcia pracy, za którą oczywiście zostanie wynagrodzony. Czy będzie to będzie praca w policji, jako stróż prawa, czy też sprzątacz w sex shopie, to już zależy od nas... Przyglądając się bliżej temu drugiemu zawodowi (ej, żadna praca, przecież nie hańbi, nie?), będziemy musieli ganiać po kabinach wideo z gigantycznym odkurzaczem i wsysać zużyte chusteczki klientów… ekstremalne, co nie? Tym bardziej, że od czasu do czasu zdarzają się ataki amerykańskich moherowych beretów na przybytek rozkoszy. W takich monetach najlepszą bronią okazuje się przyrząd pracy naszego bohatera… wystarczy, że przełączymy z opcji ssanie na wydmuchiwanie i mamy w rękach wyrzutnie lepkich pocisków, które niezwykle skutecznie odstraszają zgredów. Mocne? Jak najbardziej! A chciałbym Wam napisać, że to tylko jeden z wielu zawodów!
Twórcy gry, przynajmniej jak na razie, nie zdradzają nic na temat fabuły, ale co ciekawe, ma być ona podobno całkiem sensowna. Wiecie jednak, co? Nie obrażę się jak takowa nie będzie. Czy komuś przeszkadzał fakt, że w dwójce nie było fabuły?
O historii opowiedzianej w grze może i nic nie wiemy, ale za to o moje uszy obiła się nie do końca sprawdzona wiadomość, że w kampanii fabularnej wcielimy się również w postać Postal Babe… być może w tą bohaterkę wcieli się właśnie, wspomniana wcześniej Jennifer Walcoot?
Aha, prawie zapomniałem… zaoferowane nam będą trzy różne zakończenia. To jakie zobaczymy zaraz przed napisami końcowymi, zależy przede wszystkim od tego, czy rozwalaliśmy wszystko dookoła, czy też byliśmy potulni jak baranki. Fajnie…
W Postal 3 natkniemy się na naprawdę bogaty arsenał broni. Pomijając takie standardowe pukawki jak noże, pistolety, czy też karabiny (ciekawe czy będziemy mogli wyciszyć je… kotami, które robiły w poprzedniej części za tłumki :-), w nasze łapy wpadnie m.in. połączenie piły łańcuchowej z krwiożerczym bobrem… hehehehe. Ależ to chore! Ale mało tego - to nie jedyny morderczy zwierzak w grze. Na naszym ramieniu nie raz będzie siedzieć dzika małpka, która ma kaprys rzucać w ludzi strzykawkami napełnionymi kwasem.
Na sam koniec pragnę jeszcze poinformować, że w grze nie zabraknie też multiplayera, który przeznaczony będzie dla 16 graczy… mało? Też mi się tak wydaje, ale gdy pomyślimy o tych wszystkich dziwacznych bronie i pomysłach, może być naprawdę fajnie.
Postal 3… do tego, że ta gra będzie zdrowo popieprzona, to nie mam najmniejszych wątpliwości… i dobrze, bo za to „pokochano” poprzednie części. Martwię się tylko o to, żeby twórcy gry nie musieli jej na siłę ugrzecznić, aby została dopuszczona w ogóle na growy rynek. Premiera już w grudniu!
Komentarze