Komentarze

  • n1cram - 12 marca 2009

    achh... łza mi się w oku zakręciła, ale to były czasy!!!

  • d.v - 12 marca 2009

    Domyślałem się, że na podstawie debilnej i tandetnej kreskówki nie da się zrobić sensownej gry, ale to co tu zobaczyłem to jest tragedia. Autorzy tego chłamu udeżyli o dno. Po czym złapali za łopaty i zaczęli kopać. Kiedy dokopali się do pokładów prehistorycznego gówna, ulepili z niego to coś. Pamiętam gry na C64, które miały lepszą oprawę graficzną, animację i przede wszystkim grywalność. Nie wspominając o tym, że tu w ogóle polotu ani odrobiny humoru nie ma.

  • zdzisław - 12 marca 2009

    a gdzie atari i comodore to sa początki w polsce:) amiga to już była później. pozdrawiam

  • DarqaM - 12 marca 2009

    To chyba jedno z niewielu inter jakie pamiętam bez zbędnego grzebania w pamięci. Kojarzy mi się głównie z MK2 na Amigę.

  • julkot - 12 marca 2009

    najlepsze maszynki mojej młodości.!!!!!!!!!!!!!!!

  • repcak - 11 marca 2009

    niezła gra pszedłem 2 razy

  • doska16 - 11 marca 2009

    Chce tu zagrać

  • Ja - 11 marca 2009

    przepisałeś/aś z inej strony na której widziałem tak samo sformułowane

  • migotka - 11 marca 2009

    super!

  • wszechwiedzący - 11 marca 2009

    f2 edit abilities atribute 0=999999999 itd.

  • ArcoPoland75 (XBL) - 11 marca 2009

    o qrcze ale wspomnienia ... tak się zaczynały czasy spotkań grywalek i wymiany gier ... Amiga 500 / 500+ / 600 wszystkie je miałem ... z filmiku ok 40% w dyskietkach jeszcze do dziś mam (bez samej Amigi) o ile dane nie uciekły z wiekiem?

  • Manfred - 11 marca 2009

    Wniosek jest prosty. Mimo, że Amiga miała sprzętowo znacznie mniej do zaoferowania niż współczesne PC to i tak biła je na głowę. A produkcje były znacznie bardziej dopieszczone niż ich wersje pecetowe.Aż lezka się w oku kręci na wspomnienie o starej dobrej "500" ;)

  • Redakcja - 11 marca 2009

    Mamy taką nadzieję. Jednak nie jesteśmy w stanie sprawdzić każdego kodu, dlatego proszę zgłaszać, jeżeli coś będzie nie tak jak być powinno.

  • doncarlo - 11 marca 2009

    Masz racje jeden z najpotężniejszych, ale Szpona Śmierci to ty chyba jeszcze nie spotkałeś? To jest dopiero jazda. Sprzęt nosisz niezły, choć zamieniłbym 10mm na 44 cala, to znaczy skołował Magnum. Daje niezłego kopa.

  • Żołnierz - 11 marca 2009

    OK dzięki.Co do ammo to wiesz, kręci się sporo SUPERMUTANTÓW i boję się do nich zbliżyć(zazwyczaj oni mają dużo ammo).Moment i jestem martwy.A też nie mam kasy na kupno ale chyba jestem zmuszony użyć "PLAYER.ADDITEM 000000F 100000 :)Mój gear to Pistol 10mm i Chinese Assault Rifle .Ok dzięki.Zaczne nosić śrutówkę,jak nie pocisk to śrut może go ubije.Trzeba przyznać ,że to jest jeden z najszybszych i najpotężniejszych mutantów w grze.Dobry jest skubaniec.Jeden minus scorpiona-Ma ciągle ten sam kolor i taki sam układ kończyn(wielkość,symetria).Pozdro.

  • miki - 11 marca 2009

    czy mapewno działa kod na mroczny płaszcz

  • doncarlo - 11 marca 2009

    Duży zmutowany skorpion tak?? No cóż muszę cię rozczarować Żołnierzu ale nie ma na niego skutecznego sposobu i przyznaje, że gdybym od czasu do czasu nie miał Trafień Krytycznych też miałbym problemy. Dziwi mnie jednak fakt, że nie masz amunicji. Najlepiej jest nosić przy sobie dwa rodzaje broni. Na krótki i na daleki dystans, np. strzelba lub karabin maszynowy (bardziej polecam karabin) i jakiś karabin myśliwski lub snajperski.

  • Żołnierz - 11 marca 2009

    Doncarlo---> Jedyny inteligenty człowiek z tego grona.Masz rację i się zgadzam a co do tego dzieciaka wyobraź sobie,że o tym również słyszałem :) A to ,że gram w gry zabijanki ,strzelanki to nie znaczy ,że mam problem ze wspomnieniami.Strzelać do ludzi a zabić to jest różnica ale jest podobnie z ta"twardością psychiczną" Mi to Rybka,lecz nie chciałbym zabić człowieka,miałem do tego okazję ale nie zabiłem .No ale kto mi powie jak tego scorpiona zabić? znaczy się...jaki jest najskuteczniejszy sposób przy totalnym braku amunicji i granatów,pancerz też nie jest za dobry.(skórzany ). (?)

  • zigi - 11 marca 2009

    No bo gra jest niesamowicie wciągająca, sam przeszedłem pirata, ale już edycje rozszerzoną kupiłem, bo nie przebaczył bym sobie gdybym nie miał jej w swojej kolekcji.

  • doncarlo - 11 marca 2009

    Macie tematy do dyskusji. Różne gry rozwijają różne cechy. Strzelanki - refleks, strategie - zmysł taktyczny. Wcale się nie dziwię, że Żołnierz chce sobie wybebeszyć jakiegoś mutanta. Czytałem gdzieś, że dzieciak grający na automatach pokonał w strzelaniu zawodowego Marine, więc przestańcie na siebie najeżdżać.