Działaj jak gangster, myśl jak don.

.::Cineq::.

Druga część „Ojca Chrzestnego” w pełni wykorzystuje licencję studia Paramount Pictures, dzięki czemu będzie nam dane podziwiać wirtualne wizerunki aktorów znanych z filmowej trylogii. Warto tutaj wymienić chociażby takie gwiazdy kina jak wspomniany już Marlon Brando, Al Pacino czy Robert Duvall. Stylistyka gry mocno odbiega od tej znanej nam z poprzedniej części – teraz jest ona bardziej żywa i kolorowa, przywodzi na myśl film “Scarface”. Po materiałach jakie do tej pory udostępnili nam twórcy można śmiało stwierdzić, że grafika nie prezentuje się jakoś specjalnie rewelacyjnie, ale stoi na przyzwoitym poziomie. Pierwsza część gry też nie wyznaczała graficznych standardów w swoich czasach, także raczej nikt nie spodziewał się rewolucji w tym aspekcie.


Akcja gry przeniesie nas do aż trzech różnych miast – Miami, Nowego Jorku i Hawany, stolicy Kuby. Gra będzie bezpośrednią kontynuacją poprzedniczki, w której stworzony przez nas bohater otrzymał od Michaela Corleone zadanie kierowania rodziną. W tym momencie rozpoczyna się akcja drugiej części gry. Nasz gangster, o wdzięcznym imieniu Dominic, nie jest już tylko zwykłą płotką w mafijnym świecie. Jest teraz donem i ma ambicje przejęcia kontroli nad wszystkimi trzema metropoliami, co oczywiście będzie naszym głównym celem podczas rozgrywki. Przyjdzie nam, podobnie jak w części pierwszej, sukcesywnie rozszerzać swoje wpływy w mieście, robić lewe interesy, dbać o wizerunek rodziny i walczyć z innymi mafijnymi rodzinami. Autorzy zaoferują nam większą swobodę w działaniach, będziemy mogli decydować, których zadań się podjąć, a które po prostu olać.

Dużą nowością w grze jest niewątpliwie „Don’s View” (Widok Dona). Opcja ta umożliwi nam oglądanie całego miasta z góry, zorientowanie się w sytuacji, wybór jakiejś konkretnej misji czy zarządzanie naszymi gorylami. Przyjdzie nam kompletować ekipę na bandyckie skoki, przydzielać ochronę posiadanym przez nas biznesom oraz ściągać haracze od „niewinnych” obywateli. Część misji w grze może odbywać się bez udziału kierowanego przez nas bohatera, ale w każdej chwili może on wkroczyć do akcji, by mieć pewność, że jego ludzi dobrze wykonają zlecone im zadania. Twórcy zapowiadają, że ich produkcja będzie grą realistyczną i wymagającą sprytu, a szturm na siedzibę przeciwnika przez główną bramę może szybko zakończyć się tragicznie. Dużo korzystniej będzie wybrać tylne wejście, przeciąć płot i po cichu eliminować kolejne mafijne szumowiny. Twórcy zapewnią nam całkiem sporą ilość rzeczy, które stają się interaktywne po kontakcie z odpowiednim przedmiotem np. płot z obcęgami.

Sporym atutem gry ma być świetnie zrealizowany system walki, w którym możemy wykonywać różnorodne kopnięcia lub jak kto woli, znęcać się nad przeciwnikiem wykręcając mu rękę lub rozbijając nos. Brutalność, twarda walka o wpływy, lejąca się krew, strzały, szybkie samochody, ciemne interesy to właśnie esencja gry.

The Godfather II to tytuł, na który wielu czeka z niecierpliwością. Z pewnością nie będzie to produkcja przełomowa, ale ja spodziewam się solidnej gry zapewniającej długie godziny zabawy i eksploracji mafijnego półświatka. Mam nadzieję, że twórcom uda się zaimplementować do gry wszystkie te elementy, który zapowiedzieli i które miały uczynić z tej produkcji tytuł wyróżniający się na rynku gier. Premiera w lutym 2009 na konsole nowej generacji i PC.