EA ma poważne problemy prawne w związku ze swoją najnowszą produkcją - Ojcem Chrzestnym II. O co poszło? Ano o to, że recenzenci tego tytułu dostali w pudełku z grą również kastet. Cały problem w tym, że jego posiadanie jest nielegalne w niektórych stanach...
Miszcz Czarny
Aż trudno uwierzyć, że ktoś może się czepiać EA o takie śmieszne rzeczy. Rozumiałbym, gdyby zamiast kastetu był to odcięty łeb konia dołączany recenzentom razem z listem zawierającym propozycję nie do odrzucenia typu: "Gra dostaje maksymalną ocenę i znaczek jakości, albo...". Jadnak coś takiego? Poza tym, zawartość paczuszki jest naprawdę wspaniała i mam nadzieję, że trafi na rynek jako edycja kolekcjonerska. Oto co zawiera:
1. Pudełko zapałek (część zużyta), z wypisanym wewnątrz numerem telefonu
2. Gustowne pudełko na kubańskie cygara zawierające jeden tani egzemplarz wewnątrz
3. List z poleceniami od Don Corleone
4. Imigracyjne papiery ze zdjęciem recenzenta (!)
5. Zestaw kości do gry
6. Kastet wykonany z mosiądzu
Nie powiecie mi chyba, że nie ma to klimatu? Cóż, widać urzędasy w USA nie mają poczucia stylu. Betonowe buciki i do rzeki!
Poniżej przypominam jeden z najlepszych Sountracków 4ever:
Komentarze