Historia polskiego dubbingu do gier sięga roku 1996. Wtedy to na rynku pojawiła się pierwsza gra przygodowa z mówionymi polskimi dialogami. Do „Teenagent’a”, a właściwie jego reedycji zawierającej dubbing („New Teenagent”) głosy podłożyli redaktorzy pisma poświęconego grom (Secret Service). Jak można się domyślić, realizacja ta nie stała na wysokim poziomie artystycznym, ze względu na brak umiejętności aktorskich panów. Dziś jednak polski dubbing uważany jest za jeden z najlepszych na świecie.
Najbardziej rozpoznawalne nazwiska polskiego dubbingu do gier to m.in. Piotr Fronczewski, Agnieszka Kunikowska czy Jarosław Boberek. Dzięki zatrudnianiu profesjonalnych aktorów, realizacje te zyskały odpowiedni charakter oraz stały się poniekąd nową dziedziną aktorstwa. Do gier swoich głosów użyczają artyści telewizyjni, teatralni czy muzyczni. Są to nieraz wielkie gwiazdy, które swoimi nazwiskami promują zagrane realizacje. Istnieją również aktorzy specjalizujący się jedynie w pracy głosem, co świadczy o coraz większym zapotrzebowaniu na dubbing w grach.
Trend na tzw. duże dubbingi zapoczątkował polski wydawca gier, CD Projekt, dzięki któremu stał się on bardziej profesjonalny.
Dubbingi do gier nagrywane są w wyspecjalizowanych studiach dźwiękowych. Największym z nich jest Start International Polska współpracujący na co dzień z takimi gigantami jak HBO czy DreamWorks. Przy dubbingu, tak samo jak przy filmie pracuje cały sztab osób. Oprócz zatrudnionych aktorów, nad przebiegiem nagrań czuwają również reżyserzy, montażyści i realizatorzy.
Jak wygląda praca dubbingowca?
Dubbing do gier znacznie różni się od tego realizowanego przy okazji animacji czy filmów. Aktorzy bowiem muszą często domyślać się fabuły oraz wydarzeń następujących podczas rozgrywki. W przeciwieństwie do filmów, artysta nie widzi obrazu granej przez siebie sceny. Zwykle ma do dyspozycji jedynie fragment kwestii oraz jego nagranie dźwiękowe w zagranicznej wersji językowej. Bazując tylko na tym, musi odtworzyć towarzyszące postaci emocje, synchronizując tempo oraz akcenty występujące w języku polskim z wersją zagraniczną.
Bywa również tak, że aktorzy dostają jedynie tekst, który muszą zinterpretować na wiele różnych sposobów. Taka sytuacja miała miejsce przy okazji nagrywania Wiedźmina, w którym polski dubbing był pierwszą, a za razem oryginalną wersją językową. Kwestie poszczególnych postaci nagrywane były w 20-30 różnych intonacjach i wariantach emocjonalnych. Wynikało to ze specyfiki gier RPG, w których to gracz ma możliwość przebyć grę na wiele różnych sposobów. To zdanie wymagało zatem zaprezentowania pełnego wachlarza umiejętności aktorów.
Kolejna trudność to fakt, że sceny rozmów poszczególnych postaci nagrywane są przez aktora samotnie, bez dialogowego partnera. Może to prowadzić do niezbyt udanych dopasowań intonacyjnych, jednak w większości dubbingów aktorzy radzą sobie z tym zaskakująco dobrze.
Polski dubbing kwitnie. Jak wynika ze statystyk, w 2017 roku prawie wszystkie najważniejsze światowe tytuły doczekały się polskiej wersji językowej. W ich skład nie weszły jedynie gry, w których zmiana warstwy dźwiękowej nie jest konieczna. Były to, np. gry wyścigowe czy horrory.